2 lipca 2011

Wrrr...



Nie wiem czy pamiętacie Wrrr.. jest on jednym z pierwszych stworków, ostatnio postanowił przypomnieć się i przywitać ponownie na blogu. Został zrobiony na zamówienie i razem ze swoimi braćmi hUmorkowymi będzie w miłej rodzinie. Minę ma nieco groźną, ale kto nie robi takiej miny czasami?... ja tak;)

30 czerwca 2011

Siostry


Siostry zrobione na zamówienie. Obydwie mają piękne długie uszy uszyte z Amelii bluzki:) taki recykling. Trochę tu zaszalałam z cekinami, wcześniej nigdy nie dawałyśmy cekinów przy uszach królików. Obydwie są w pastelowych kolorach, natomiast różnią się wielkością.

Już oddychamy polskim powietrzem:) Dzieci biegają po ogródku, Nathan wcale nie chce wejść do domu. Zabawki, dawno nie oglądane, fruwają po całym pokoju:) Jakby im pozwolić to bawiliby się nimi do rana. Fajnie jest być w domu:)

19 czerwca 2011

Woof Woof..


Przedstawiamy psią rodzinę:)
Koty totalnie przejęły hUmorkowo. Dużo pytań pojawiało się ostatnio: "czy wasze koty przegoniły psy, gdzie są pieski?!!!" Oto i one!!! Nie mają jeszcze nazwy, pierwsze zostały zrobione na zamówienie i już ich nie ma w hUmorkowie, są w innej szczęśliwej rodzinie:) Ale obiecujemy więcej, chcemy więcej, w głowie siedzą różne wzory i kolory ...

Dziękuję za miłe słowa w ostatnich komentarzach:) Za kilka dni jedziemy do Polski na wakacje:)) hu hu, cała rodzina nie może się doczekać. Dzisiaj było 40stopni a mieliśmy wrażenie, że dochodzi do 50-ciu, straszna sauna, dawno nie było takiego dnia, zaczyna się lato, trzeba uciekać;).

2 czerwca 2011

Jamala







Jamal to imię męskie więc pozwoliłam sobie dodać "a" i zrobiło się bardziej kobieco;) Jest to drugi wielbłąd który powstał w hUmorkowie, wcześniejszy jest w bardziej stonowanych niebiesko-beżowych kolorkach. Mam nadzieję, iż wersja pink and brown będzie się podobać...
Ostatnio mogłam za obserwować dość ciekawe zachowanie tych zwierząt. Całe stado miało jedno miejsce, przechodząc wielbłądy kładły się na ziemi i turlały w piachu pustynnym, następnie wstawały i szły dalej. Trzecie zdjęcie pstryknęłam aby to zapisać i Wam pokazać. Ostatnie zdjęcie zrobiłam jak "Jamale" bawią się kartonem...ot tak sobie na ulicy.

23 maja 2011

Baboon


Bardziej figlarny i skoczny. Przeszedł małą zmianę. Ręce i nogi mu się wydłużyły:) Wcześniejsza jego wersja ma inne ciało, krótsze kończyny i ogon, głowa została bez zmian. Nie myślcie, iż chciałam z niego zrobić a la Frankensztajna ;) po prostu szukałam odpowiedniej figury do charakteru Baboona. No cóż mam nadzieję, że teraz lepiej mu się skacze po drzewach a jak nie to przyjdzie do mnie i coś wymyślimy:)))) Zmiany są dobre i wskazane.

to i owo ...na ludowo...





U nas ostatnio była cisza twórcza aczkolwiek dużo się działo. Goście z Polski, babcia z dziadkiem i ciocia hUmorek:) Było wspaniale pokazać im te wszystkie zabytki i atrakcje.

Dzień międzynarodowy w Amelii szkole. Zrobiłam jej strój krakowski hand made;) Proszę się nie śmiać była to szybka akcja, materiał na spódnicę kupiłam w souq ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, gdyż natrafiłam na sklep z materiałami we wzory ludowe, wręcz ściągnięte z cepelii;) za 5 AED (3zł!) mała chusta za 10 AED (8zł) duża chusta. Tak powstała spódniczka, kamizelka to już własna interpretacja, mało czasu więc trochę uboga we wzory, kolor podyktowany raczej tym co miałam w szafce. kwiaty we włosach i kokardy też ja. Mam nadzieję, iż przypomina strój ludowy, Strasznie żałuję, iż kierpce w Poznaniu nie miały jej numeru i niestety nie kupiłam.

Nasza Amelia dwa tygodnie temu miała wycięty migdał gardłowy i włożoną tubę do lewego ucha. Biedna nie może pływać, strasznie się tym martwi...

12 maja 2011

Przyjaciele?





Przyjaciele się spotkali i razem pozowali...do zdjęć. Ale może to tylko pozy chwilowe a później zacznie się "uciekaj myszko do dziury...bo jak cię złapie kot...." Łączy ich ten sam materiał na uszach oraz zestaw barw oranżowo-brązowo-beżowych.