16 sierpnia 2010

LeMuur...



Proszę bardzo, białego jeszcze nie było. LeMuur wskoczył w kadr. Wygląda na trochę zdziwionego ale to był zaplanowany manewr.
Mimo, że tego nie widać to zdjęcia były robione w ogrodzie gdzie obok skakała inna drużyna hUmorkowa:) Pogoda dopisywała...
Chcemy serdecznie podziękować za tak miłe słowa o naszych hUmorkach, głowa się rozkręciła, kolejne pomysły zrodziła;) już nie możemy się doczekać aby je zrealizować...idę do szycia:)))

10 komentarzy:

kasia ino-ino pisze...

piękny, cudny, genialny! jak każdy hUmorek zresztą :)
podziwiam nieustannie...

Barbara pisze...

ale cudny słodziak !!!

aga pisze...

Ogon! Ja chce zlapac go za ogon. Uwielbiam Twoje dziela. Ech...
Pozdrowienia
aga

Alaya pisze...

A ja myślałam, że nie może być nic piękniejszego od trzech pięknisi. A jednak! Lemurek przebija wszystko:).Uwielbiam maskotki w tym stylu:). Bomba!

ann007 pisze...

No i co ja mam napisać poza tym, co napisałam post wcześniej??? Ino zamienić obiekt opisywany :) Rozumiem, że to ma być tak z francuska: le mur (z francuskim "R", ma się rozumieć? :)

Koty Na Płoty pisze...

O jej! Jest taki wystraszony, że trzeba go tulić i tulić...

Ludożerna. pisze...

ale fajny ! :) zakochałam się w nim!

Zielona pisze...

Pomysły masz rewelacyjne!!!
Jest prześliczny :)

aulik pisze...

ale przystojniak :)
no ogonek ma niesamowity i aż kusi, żeby go potarmosić i poprzytulać...

Anonimowy pisze...

OMG! Lemur wymiata. BTW, załóż sobie fanpage na Facebooku. Ludzie oszaleją na punkcie Twoich superanckich zabawek!