Proszę bardzo, białego jeszcze nie było.
LeMuur wskoczył w kadr. Wygląda na trochę zdziwionego ale to był zaplanowany manewr.
Mimo, że tego nie widać to zdjęcia były robione w ogrodzie gdzie obok skakała inna drużyna
hUmorkowa:) Pogoda dopisywała...
Chcemy serdecznie podziękować za tak miłe słowa o naszych
hUmorkach, głowa się rozkręciła, kolejne pomysły zrodziła;) już nie możemy się doczekać aby je zrealizować...idę do szycia:)))
10 komentarzy:
piękny, cudny, genialny! jak każdy hUmorek zresztą :)
podziwiam nieustannie...
ale cudny słodziak !!!
Ogon! Ja chce zlapac go za ogon. Uwielbiam Twoje dziela. Ech...
Pozdrowienia
aga
A ja myślałam, że nie może być nic piękniejszego od trzech pięknisi. A jednak! Lemurek przebija wszystko:).Uwielbiam maskotki w tym stylu:). Bomba!
No i co ja mam napisać poza tym, co napisałam post wcześniej??? Ino zamienić obiekt opisywany :) Rozumiem, że to ma być tak z francuska: le mur (z francuskim "R", ma się rozumieć? :)
O jej! Jest taki wystraszony, że trzeba go tulić i tulić...
ale fajny ! :) zakochałam się w nim!
Pomysły masz rewelacyjne!!!
Jest prześliczny :)
ale przystojniak :)
no ogonek ma niesamowity i aż kusi, żeby go potarmosić i poprzytulać...
OMG! Lemur wymiata. BTW, załóż sobie fanpage na Facebooku. Ludzie oszaleją na punkcie Twoich superanckich zabawek!
Prześlij komentarz