22 grudnia 2012

11 grudnia 2012

Hindu sisters i kolejny jarmark świąteczny :)



Ja nie wiem co to za ludzie, obiecują pisać na blogu i nie piszą ;)
Trochę byliśmy zajęci, jak widać kolejna impreza świąteczna - jarmark w ARTE. Święta tuż tuż a za oknem nadal 27 stopni! W tym roku zima wyjątkowo ciepła w ZEA...czekam na ochłodzenie i nic. Na święta jedziemy do Anglii więc będzie to 'lekki" przeskok klimatyczny. Nathan liczy na śnieg bo nigdy go nie widział, może mu się poszczęści w tym roku.

2 października 2012

kolejny poduszkowiec:)



Wczoraj pies dzisiaj kot...teraz biały później czarny... Kot do przytulania i miłego spania :) Oczywiście uwielbia pozować do reklam...mrrrr

1 października 2012

Poduszkowcy ;)



Zaczynamy działać :) W ten piątek zgłosiliśmy się na sprzedaż hUmorków w ARTE, kiedyś już pisałam trochę na ich temat. Jest to twórcza grupa ludzi, która robi różne artystyczne rzeczy...fotografia, malarstwo, szycie...i je sprzedaje, tutaj w Dubaju.
Dzisiaj przedstawiam pierwszego poduszkowca:) Potrzeba tego formatu wniknęła z ostatniej sprzedaży...podchodziły do mnie panie, które pytały o coś dla nich, gdyż nie bawią się już 'misiakami'. Proszę to dla Was kochane. Dzisiaj jest pies, jutro będzie kot :)))

29 września 2012

Przerwa.

Trochę była przerwa. Nie wiem co napisać...chociaż była przerwa blogowa i hUmorkowa...dużo się działo. W tym czasie dowiedzieliśmy się dość sporo o raku piersi...zjawił się nie spodziewanie w rodzinie, u najbliższej osoby... Namawiamy wszystkich do badania się regularnie, jest to ważne dla nas samych i naszych bliskich.

20 maja 2012

Oooo...



Do swoich koleżków dołączył Ooo... Zdziwiony marzyciel albo też naiwnie zamyślony.Warto takiego mieć, możesz mówić i mówić a on tylko spojrzy i słucha godzinami z tą minką ;) 

Mam nadzieję, iż weekend minął Wam pracowicie twórczo. Ja tutaj mam ponad 40stopni i to jest ten okres kiedy już robi się mało fajnie i znajomi, którzy 'zazdroszczą' nam  pogody przestają zazdrościć :) Z kurka z zimną wodą leci ciepła...ale już niedługo uciekam do Polski na wakacje :)  Ciekawe czy Amelia w tym roku znowu zapomni gdzie jest łazienka w jej poznańskim domu, a może tym razem gdzie jest jej pokój...

19 maja 2012

Smutnisia :(


Kolejny humorzasty hUmorek. Świetnie dogaduje się z wrrrr.....ona smutna a on z kwaśną miną. Co ją tak zasmuciło trudno powiedzieć...może pogoda, może nie dostała ulubionej zabawki lub też nikt nie chce się z nią bawić.

18 maja 2012

Wrrrr.....

 

Dawno nie pojawiał się na blogu. Jeden z pierwszych humorzastych hUmorków. Ten z miną zadziorną i nie bardzo zadowoloną...w końcu nie wszyscy muszą być ciągle uśmiechnięci :)
Z tą miną przypomina Nathana, który obecnie przechodzi okres ciągłego mówienia 'NIEEE" i ma właśnie taką minę.
Dzisiaj odwiedziłam smaczny blog z pysznie wyglądającym sernikiem u Alicji w kuchni...polecam, jak nie zrobicie to chociaż oko nacieszycie:)

5 kwietnia 2012

Świąteczne zające:)







Bracia blizniacy ;) Zrobiałam te zajączki dla mojego syna i jego przyjaciela, prezent na Święta. Wyglądają prawie identycznie, odróżnia je kolor nosa. Zające mają trzy rozmiary, ten jest najmniejszy. Nathan mówi na te maluchy "baby króliki".

W tym roku jest mi trochę łatwiej na święta jeżeli chodzi o żywność. Wiem gdzie kupić białą kiełbasę, żurek w paczce przywiozłam z Polski, koleżanka dała namiar na kompot z wiśni no i kilka innych smakołyków...no i upiekę ciasto. Jak zapewne się domyślacie w kraju muzułmańskim nikt za bardzo nie mówi o Wielkanocy, jest ' świąteczny' nastrój w sklepach przy pułce z czekoladowymi jajkami:) W szkołach nikt specjalnie nie robi wolnego, jest to przerwa semestralna i Amelia powinna już zacząć szkołę w ten poniedziałek, lany poniedziałek...mój mąż pracuje gdyż niedziela tutaj jest jak u nas poniedziałek, zaczyna tydzień pracy:) No i w tym roku spędzamy święta sami:( nikt do nas nie przyjechał, tak wyszło.

Życzę Wszystkim Spokojnych Rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Dziękuję serdecznie za zaglądanie i rozpieszczanie komentarzami:)

4 kwietnia 2012

Jenny



Kolejna dziewczęca wersja króliczka:) Nowy materiał z ostatnich łowów. Kończy mi się już polar...pewnie kolejne humorki zobaczycie w podobnym wydaniu kolorystycznym ;) Jest to najważniejszy materiał, którego akurat tutaj nie znalazłam... przeróżne materiały, filc na metry... a niestety polaru brak. Jeszcze trochę i będę mogła wejść doawatka rozkoszując się gamą kolorystyczną i ilością polaru!!! Trzy miesiące...to go...

1 kwietnia 2012

Jenny




Kolejny króliczek przedświąteczny. Jasne, ciepłe kolorki. Bardziej dla dziewczynki. Zielony nosek nawiązuje kolorystycznie do uszów.

Ten króliczek wraz z innymi dwoma był z nami na wakacjach. Przemierzał dzikie tereny górskie w Omanie. Króliczki towarzyszyły Amelii dosłownie wszędzie, uszy były jako wielkie kokardy lub też stanowiły apaszkę.

Kto tylko lubi naturę, przygodę i ciepły limat niech wyrusza na poznanie Omanu. Kraj szybko się rozwija i za kilka lat będzie już inny... Jedzie się terenówką po 'drogach' górskich przez jakąś godzinę i nagle pojawia się kilka domów, zbudowanych na skałach...jedzie się kolejną godzinę i kolejne domki...ci ludzie do niedawna musieli chodzić wszędzie piechotą po górach...niesamowite. Teraz zaczynają tych ludzi przesiedlać, wydawane są pieniądze na budowę szkół nawet w odległych wioskach...budują mnóstwo dróg...i to wszystko w dość szybkim tempie. Jeszcze trzy lata temu nie mogliśmy łatwo kupić mięsa w mniejszych miastach teraz można zauważyć wzrost liczby marketów... Na koniec dodam, iż ludzie są bardzo mili i pomocni, w przeciwieństwie do ludzi z sąsiednich krajów;)

22 marca 2012

Wiosenny Bobby




Kolejny królik, ten jest w wiosennych kolorach ;) Uszy wykonane z Nathana przymałej koszuli. Został zrobiony na zamówienie dla chłopca, uszy szeleszczące oczywiście.
Ostatnie zdjęcie z dzisiejszego szkolnego święta, dzieci miały przyjść w strojach narodowych. Amelia w stroju krakowianki. Jednej mamie, z Arabii Saudyjskiej tak się spodobała moja córka, że chciała ją ożenić z jednym ze swoich synów... bez komentarza;)

20 marca 2012

Bobby




Króliki idą na tapetę! Oj będzie ich sporo, czekają na swoją kolej ...no a że święta się zbliżają, więc pozwolę im wskakiwać.
Ten Bobby zrobiony został na zamówienie dla jednego chłopca. Kontrastowe kolorki, materiał pasiasty na uszy już mi się skończył :( Uszy ma szeleszczące, taki trochę pirat:).
Końcowe zdjęcie to przyczyna mojej nieobecności na blogu...jest to szafa grająca;) Będzie stanowiła część dekoratoratorską w szkolnym przedstawieniu. Ja i moja znajoma wstawiłyśmy nawet oświetlenie!

12 marca 2012

Myszki :)



Ostatnio w hUmorkowie dużo myszek się pojawiło. Było sporo zamówień na myszki z kocimiętką, kolorystyka przeróżna. Pewnie kocury świętowały:)
I tak to jakoś mało czasu było na blogowanie...trzeba było też uszyć kostium na większą mysz Amelię, która miała paradę w szkole. Miała być wróżka, księżniczka a wyszła na końcu myszka Minni kiedy zobaczyłam w sklepie róż w białe grochy. Kostium o dziwo przeżył dzień w szkole (zawsze przez "przypadek" robią się jakieś dziury lub rozdarcia;)).
Teraz, jak co roku pomagam przy koncercie, szyję kostiumy...dzisiaj skończyłam szyć dwadzieścia sukienek - z tiulu ala baletnica. Jutro zaczynam robić grającą, muzyczną maszynę...jukebox.

1 marca 2012

Dewey


Kot w bibliotece! Tak, nasz jeden kotek zamieszkał w szkolnej bibliotece. Kociaka nazwali Dewey, nie wiem czy znacie historię prawdziwego kota o tym imieniu, który został znaleziony przez bibliotekarkę i zamieszkał w bibliotece zmieniając życie jej jak i mieszkańców miasteczka. Strasznie nas to ucieszyło, jeszcze nie mieliśmy hUmorka w bibliotece:)

19 lutego 2012

Jamal and baby :)



Jak tylko mąż pokazał mi zdjęcie jakie pstryknął na pustyni, musiałam zrobić w hUmorkowie malucha i mamę Jamal. Mamę-Jamal już miałam, baby było jej mniejszym odzwierciedleniem. Uszy z materiału znajome z ostatniego wpisu... Mały wielbłąd, na zdjęciu, dopiero co się urodził, zresztą ten mój maluch hUmorkowy też ;)

26 stycznia 2012

Sweet Jenny...





Przedstawiamodką Jenny. Dziewczynki lubią róż i ona też nie jest inna:) Zainspirował mnie materiał, który wynalazłam przypadkiem kupując świąteczne rzeczy. Leżał cały miesiąc nadarzyła się okazja aby uszyć królika urodzinowego. Jutro będzie pięknie zapakowany i ofiarowany dziewczynce o imieniu Alia.
Alia jest nową dziewczynką w klasie Amelii, dziewczyny się polubiły i często bawią się razem .

A tymczasem wyobrazcie sobie, jest dość zimno tutaj;) 16 do 24 stopni ;0 co niektórzy chodzą w zimowych czapkach i kurtkach. Niesamowite co? No cóż jak ktoś się przestawi na ciepłe klimaty 40-sto stopniowe to już przy 20-stu mu zimno. Taki mały sarkazm z mojej strony, gdyż moje znajome z Europy twierdzą, że marzną:) No i wczoraj park był pusty...co jest bardzo rzadkie tutaj.... no chyba, że jest zimno;)