26 stycznia 2012
Sweet Jenny...
Przedstawiam słodką Jenny. Dziewczynki lubią róż i ona też nie jest inna:) Zainspirował mnie materiał, który wynalazłam przypadkiem kupując świąteczne rzeczy. Leżał cały miesiąc aż nadarzyła się okazja aby uszyć królika urodzinowego. Jutro będzie pięknie zapakowany i ofiarowany dziewczynce o imieniu Alia.
Alia jest nową dziewczynką w klasie Amelii, dziewczyny się polubiły i często bawią się razem .
A tymczasem wyobrazcie sobie, iż jest dość zimno tutaj;) 16 do 24 stopni ;0 co niektórzy chodzą w zimowych czapkach i kurtkach. Niesamowite co? No cóż jak ktoś się przestawi na ciepłe klimaty 40-sto stopniowe to już przy 20-stu mu zimno. Taki mały sarkazm z mojej strony, gdyż moje znajome z Europy twierdzą, że marzną:) No i wczoraj park był pusty...co jest bardzo rzadkie tutaj.... no chyba, że jest zimno;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Zakochałam się w tym króliczku, mimo że nie jestem już taką małą dziewczynką. ;)
Очаровательный!
Cudna z niej króliczka ;)
A te temperatury...no zimny macie styczeń, brrrr ;))
Świetny króliczek. Co do temperatur to zazdroszczę - ja dziś rano stałam 20 minut w czternastostopniowym mrozie...
łał, cudny!
przypomniał mi bajkę o Latającym Zajączku, ale nie pamiętam dokładnie tytułu, pamiętam tylko, że uszy służyły zajączkowi do latania jak śmigło :)
u nas dziś -12 stopni, piękna pogoda na spacer :D
Śliczny, dziewczynce na pewno się spodoba:).
Śliczne uszka ma ten słodziak
P.S. A u mnie dziś z rana było -10, to dopiero jest zimno :D
Słodki jest! Mały rozkoszniaczek :)
A co do temperatury, ojjj... zimno, zimno... :P
sympatyczna:)
Achhhhhh! Te uszy! Słodkie!
Prześlij komentarz