Tyle już pisałam o przygotowaniach do przedstawienia, o braku czasu z tego powodu. Proszę bardzo wrzucam kilka zdjęć na potwierdzenie, iż się działo. Amelia w drużynie żółwi na pierwszym zdjęciu. Przedstawienie udało się znakomicie, bez większych wpadek i potknięć. Na koniec nauczyciele zrobili wielką
niespodziankę i sami wystąpili na scenie.
Na ostatnim zdjęciu widzicie jak to Nathan z zaangażowaniem oglądał występ. Czy Wasze dzieci też nie mogą posiedzieć pięciu minut spokojnie?:) No cóż to było dłużej niż pięć minut...
2 komentarze:
Po zdjęciach widać, że skala przedsięwzięcia usprawiedliwiała w pełni Twoje przejęcie i liczne wpisy na blogu ;). Jestem pod ogromnym wrażeniem. A jak ocenia swój występ urocza Żółwiczka?
Pozdrawiam :))) M.
Widzę, że to była impreza, w którą włożono masę pracy. Podziwiam dzieci i tych, którzy je przygotowywali :)
Prześlij komentarz