Dla kontrastu do ostatniego posta - Pięknisia
uśmiechnięta:) Trochę uśmiechu w te 'kratkowane' dni;) Jest jasna i radosna...Uszy-kolejny recykling, apaszka...jej kolory już dawno za mną chodziły i zawsze było mi szkoda ją pociąć...ale decyzja zapadła jak postanowiłam uszyć Zalotnisie i stwierdziłam, iż te uszy (czyt. apaszka) są dla niej stworzone, jest jeszcze kilka innych wersji
Zalotnisi z takimi właśnie uszami, wkrótce się pojawią na blogu.
Dodam tylko, iż pojawiła się na
Decobazaar:) Zapraszamy.
9 komentarzy:
Ło raju - wymiękłam :0 Świetna!
Apaszka wpasowała się idealnie :)!!
Zalotnisia wprost czadowa :)
Bardzo nam się podoba ta Zalotniścia, myślę, że nie tylko nam. Może jej uda się oswoić Wrrr
Śliczna jest....
Zalotnisia jest rewelacyjna, jak wszystkie twoje hUmorki z resztą, którymi wciąż się nie mogę nadziwić :-)!!
Cudna, chyba najpiękniejsza jaka u Ciebie widziałam, jej uśmiech jest rozbrajający:)
Przecudna jest! kolory ma idealne! :)
śliczniutka:)
łeeee ale boski!!zakochałam sie w nim:)
Prześlij komentarz