Zaczęło się od przestawienia sofy a później już tylko pojawiły się latajace papiery, zbieranka postaci hUmorkowych, które wychodziły z różnych stron... Jedne były w niebieskiej teczce, inne pod stołem na kartonie z materiałami. Zebrałam je razem i pomyślałam ile stworów musiało z nich powstać przez te wszystkie lata! Była to sama przyjemność:)