27 lutego 2011
Jenny
Dawno nie było królików. To jest ten średni, powstał na zamówienie. Pisałam ostatnio o moim obrusie kawowym, który stracił świetność po wylaniu kawy, ta część, która ocalała, złoto-srebrna taśma, stała się materiałem na uszy dla hUmorków. Recykling:) Muszę powiedzieć, iż strasznie spodobało mi się to jak te uszy zaczęły pięknie "falować', był to niespodziewany efekt, który mnie ucieszył. Królik jest w kolorze jagód z różanym noskiem.
Jeżeli chodzi o obrus to mam nowy, znalazłam nie szukając;). Jak ktoś do nas przyjezdza w odwiedziny to zawsze jedziemy do Souq w Sharjah. Jest to targowisko z lokalnymi i sprowadzanymi rzeczami z Indii. Można tam się targować ile się da i kupić piękne rzeczy dużo taniej niż w sklepie czy nawet w souq w Dubaju. Oczywiście jadę tam z gośćmi;) ale nie mogę się powstrzymać żeby czegoś nie kupić, po prostu nie ma szans aby wyjść stamtąd bez niczego. Panowie już mnie znają i dostaje specjalne ceny;) ale bez targowania i tak się nie obejdzie bo to jest tutaj tradycją.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Faktycznie uszy super falują :)
Ale uszy :D Super!!
Super króliś, a wielbłąd rewelka. Czekam na więbcej:-)
Prześlij komentarz