14 grudnia 2019

Pachnące prezenty:)




W tym roku prezentami dla znajomych będą saszetki zapachowe. Dom będzie pięknie pachniał a sen będzie przyjemny i spokojny. Saszetki w wersji świątecznej z goździkami, cynamonem i anyżem, a w wersji relaksacyjnej z lawendą.
Wszystkim, którzy czytają tego bloga życzę Śpokojnych, ale z przygodami, Zdrowych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, cóż można jeszcze dodać...?
Jestem u rodziców, dużo jedzenia, ledwo siedzę;), miła, rodzinna atmosfera...

24 października 2019

Pomagajmy!:)


Wiele razy odwiedzałam stronę fb "Hello morning" i wiele razy korzystałam z przepisów wegańskich, które tam się znajdują.
Nikt nie wie jak życie się potoczy... 
Kilka słów od Mamy Alexa-Magdy:

'Alex przyszedł na świat pod koniec czerwca 2019 roku i przez trzy tygodnie wydawał się być zdrowym chłopcem. Nagle zaczął słabnąć, nie był już w stanie poruszać rękoma i nogami tak jak wcześniej. Jego płacz stał się cichy, a oddech niespokojny. Kiedy skończył pięć tygodni, zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni typu I (SMA I). Jeszcze niedawno dla dzieci takich jak Alex nie było żadnej nadziei i większość z nich nie miała szansy dożyć drugich urodzin...
Ja jestem lekarką i pracuję na oddziale onkologii dziecięcej. Każdego dnia w pracy walczę o życie dzieci, które chcą pokonać nowotwory. Tata Alexa walczy o lepszy los dla zwierząt pracując w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. Teraz razem będziemy walczyć o Alexa. Pomóż nam wygrać.
Każdego dnia staram się, najlepiej jak potrafię, wypełnić plan rehabilitacji, zgodnie z instrukcjami naszych fizjoterapeutów. Alex jest malutki, ćwiczenia pomiędzy drzemkami i karmieniami nie jest proste. Synek często się niecierpliwi i płacze, ja też wtedy płaczę - z żalu, z bezsilności. Ale nie odpuszczam. To wszystko dla dobra Alexa!
Będziemy walczyć do końca. Alex trafił na bojową mamę. Wiem jednak, że sama nic nie zdziałam… Jednorazowa terapia genowa, ogromna nadzieja dla synka, to koszt 2,5 miliona dolarów. Musimy zrobić wszystko, by dać mu szansę na życie, na pokonanie choroby! Prosimy, pomóż nam w tym. Pomóż ratować Alexa. Nie mamy wiele czasu...
Magda, mama'

8 listopada 2018

Diwali.










Wczoraj na warsztatach dzieci dowiedziały się co to za święto to Diwali, zrobiły lampion. Wiekowo dzieci było bardzo zróżnicowane, od pierwszej do piątej klasy...

Pomysł akurat na taką konstrukcję lampionu: https://www.youtube.com/watch?v=yPaBSyTdPPI

Widzę, że w Polsce zaczyna rozpowszechniać się to święto światła, jak również święto koloru:)

31 października 2018

W klimacie;)





Na jednych z warsztatów dzieci malowały dynię... W zeszłym roku dynie były białe, w tym roku czarne. Każdy według uznania, mogła to być czaszka lub też jakaś inna grafika. Były też inspiracje z pięknych kolorowanek.
Życzę "strasznego" dnia:)

30 października 2018

Humorki Art & Craft


W ostatnim czasie była straaaaszna cisza na blogu. Dużo się działo a mało szyło... takie trochę wyrzuty sumienia się ma...  Stwierdziłam zatem, iż szkoda nie pokazać jak można spędzać czas kreatywnie z małymi i dużymi artystami:) Od jakiegoś czasu prowadzę warsztaty Art & Craft. Miałam okazję pracować w szkole przez jakiś czas i moją misją było i jest zachęcenie dzieci do tworzenia, do czerpania przyjemności z tego procesu. I cóż tu dużo mówić szkoła jest jaka jest ...
Przygodę z edukacją zaczęłam jakiś czas temu po powrocie do kraju, nie jest to mój zawód wyuczony ale postanowiłam zgłębić temat i nadal to robię...im więcej czytam o edukacji to jestem coraz bardziej zła... jest jak jest i po kilku latach takiego czytania doszłam do wniosku, iż systemu nie da się zmienić. Wszystko zależy od nas samych i czy chcemy coś przekazać czy nie, czy zachęcamy czy tylko przekazujemy... Smutne jest dla mnie jak słyszę, że Oskara najgorszym przedmiotem jest plastyka! Że Pani ocenia pracę według wyznaczonych norm (przez jakąś zasadę oceniania), za estetykę, za to, że kreska powinna być w jednym kierunku bo wtedy jest ładnie, że Nathan ma dokańczać prace w domu...
Polecam świetnego bloga: https://www.juniorowo.pl/jak-edukacja-plastyczna-zabija-kreatywnosc-dzieci/
I to tak wstępem po długim czasie, co by zacząć ;)

30 marca 2015

Fajny Sklep:)




Jak ktoś jeszcze nie wie to niech się dowie i czym prędzej pobiegnie!!!
Sklep "Gumiś" na ulicy Kraszewskiego 4 w Poznaniu, zaraz obok jest Rynek Jeżycki.
Nowy, bo od niedawna...Fajny, bo byłam i widziałam oraz przyjazny bo zostawiłam tam moją małą hUmorkową rodzinę.
Brzmi to jak reklama ale jak nie macie pomysłu na prezent to jest to idealne miejsce:)



1 grudnia 2014

Dla niektórych to POTWORNE Święta!








Te potwory to taki wcześniejszy projekt, który nie miał okazji się pokazać i teraz dopiero wyskakuje na święta. Ciekawe kogoś przestraszy!? ... a może są za mało straszne...

28 listopada 2014

Przyjaciele ;)



Gdy zobaczyłam ostatni post z lutego ...to się przeraziłam! Czas leci strasznie szybko!!:0
No cóż dużo się działo...
Przed nami kilka kiermaszy i święta tuż tuż...
Ta para przyjacół jest uszyta na zamówienie dla dwóch dziewczynek:)
Czeka mnie jeszcze cały weekend szycia! Hurra!
W trakcie kilka projektów, nie mogę się doczekać aby je skończyć i pokazać...będą to poduchy.

A tak na marginesie...może ktoś wie jak funkcjonuje i o co chodzi ze znakiem CE w Polsce dla rękodzieła? W Europie bez tego znaku nie można sprzedawać w galeriach...w ZEA się o tym nie mówi...w Polsce nie do końca zrozumiałam (pan powiedział,że muszę iść na szkolenie...jednodniowe spotkanie ok. 900zł).
Help!


24 lutego 2014

Zatrzymaj te drzwi!!!









Był to pomysł znajomej i ... się spełnił. Tak zwane 'door stopper' sa ciężkie i zatrzymuja drzwi. W Anglii to wcale nie nowość, już takie cuda sa od dawien dawna, natomiast odkryłam, że tutaj to nie jest takie znane. Sprzedajac moje stwory spotkałam się z wieloma pytaniami 'dlaczego te sowy sa takie ciężkie?' niektòrzy nawet gratulowali mi pomysłu:)

Niestety czytajac widac, iż 'a' nie ma ogonka i nie wiem jak to zmienić, inne polskie literki mam oprócz 'a' ;( i z tego powodu krzyczę "aaaaaaa....."

23 kwietnia 2013

Little Majlis


Kochani mam przyjemność poinformować, iż w końcu znalazł się w Dubaju sklep z fajnym wzornictwem, designem i innymi cieszącymi oko rzeczami. Muszę przyznać, że byłam mile zaskoczona jak to odkryłam. Pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyła po przyjezdzie tutaj kilka lat temu to brak takiego, jak to nazwać, rozwiniętego rynku internetowego...sklepów i fajnych stron internetowych. Po jakimś czasie zrozumiałam, iż tutaj rotacja ludzi powoduje to, że jedni strony zakładają danej firmie a pozniej wyjezdzaja i nikt tą stroną tak naprawdę się nie opiekuje... Nie wiem jak to dalej wyjdzie czy wypali czy nie...czy ruszy czy nie;) zobaczymy i czekam na taką zmianę lokalnej mentalności do kupowania przez internet...i zakładania fajnych stron.
Trzymajcie kciuki:)

17 kwietnia 2013

Jeż



Śliwkowy jeż wyszedł z ukrycia. Dawno nie było jeża na blogu, przypomnę tylko, iż Amelia nawała go "Jeż Francuski"...i przypomnę, iż nie mam pojęcia dlaczego. Mam nadzieję, iż w Polsce już cieplej i będzie je można spotkać na spacerze:)

6 kwietnia 2013

Mr.Mole



Można by powiedzieć Mr.Mole na niepogodę ;) W Polsce śnieg i zamiecie a tutaj dzisiaj burza piaskowa. Niebo zrobiło się mleczne i wirujący piasek jest nieprzyjemny dla oczu. Lepiej nie wychodzić z domu tylko poczytać książkę z Mr. Mole:)

26 marca 2013



Żaba nie pokazywała się od baaaardzo dawna na internecie. I proszę postanowiła wskoczyć teraz na blog. Ma kolor soczystej zeleni i rumieni się na różowo:)

21 marca 2013

hop hop hop...







Teraz widać jak dawno nic nie pisaliśmy na blogu, królik zaraz po Bożym Narodzeniu, Wielkanoc tuż tuż...
Ostatnio zrobiłam rodzinę króliczą i oto ona:)
Przykro mi mòwić ale już kończy mi się polar, z ktòrego szyję futerko misiaków...a jak pisałam wcześniej, nigdzie tutaj nie można go kupić. Trzeba wracać do kraju;) Kròliki zrobiłam z brazowego koca kupionego w sklepie Tchibo, bardzo dobrej jakości.
Mam nadzieję. iż Wam się spodobają